Tato nie czepiał i nie ubliżał mi przez jakieś 2 miesiące. Wszystkie złości się w nim kumulowały. Ja zamiast cieszyć się normalnym i wolnym od kłótni życiem,zamiast się cieszyć czekałam aż wybuchnie. I wybuchł kiedy nie byłam na to przygotowana. Zniszczył mi dobry dzień i nie tylko. Mam tego domu dość.
Teraz płacze i zamiast wspominać dobrze tydzień martwię się co będzie jutro. . .