29 czerwca 2014

Wakacje ... powtórka z przed 2 lat ?

czuje się fatalnie . Czuje się jak gówno . Sponiewierany śmieć. Nie mam siły na nic, chce zniknąć . Po prostu nie istnieć ,nic nie czuć ,niczego nie pamiętać ,niczego się nie bać i na nic nie liczyć .
właśnie zaczęły się wakacje. Pewnie myślicie ,że to spoko i ogólnie nie musze nic robić ....
No właśnie , będe siedzieć w domu. Nikt mnie nie potrzebuje ,z nikim się nie będę widywać . Wakacje w samotności .... Nie pasuje mi to ,nie chce tak spędzić wakacji . Chcę się bawić ,śmiać ,cieszyć . Chce mieć przyjaciół ,z którymi porozmawiam o wszystkim . Chcę ich widywać codziennie pod moim domem i wychodzić na całe dnie poszwendać się gdziekolwiek . . . Po prostu chcę kogoś kto nie odejdzie.
Teraz myślicie ,że to głupie ,bo w piątek byłam na wypadzie ze znajomymi , jutro może Justyna wpadnie ,a Weronika zaprasza mnie do siebie . "Głupie gadanie dziewczyny ,która ma za dużo wolnego czasu i miejsca w głowie . " Ci ludzie nie są zawsze . Mają swoje sprawy ,swoje zajęcia , swoje kłopoty. Weronika zawsze może iść do Muchy i siedzieć u niej cały dzień , Justyna może każdego zaprosić *najczęściej to Estera*
Każdy ma kogoś na kim polega. Ja do tej pory nikogo takiego nie znalazłam . .. Wypady są zawsze w piątek i zawsze w piątki na nie chodzę . Ale co z resztą tygodnia? jak je spędzić? przecież codziennie nie będę wyciągała Weroniki z domu , zresztą ona sama nie będzie chciała.Próbowałam wiele razy ,ale jej się nie chcę zawsze spędzać ze mną czasu. Zresztą nie dziwie jej się . Nie ma nikogo takiego jak ja .
Z nikim się w 1OO% nie dogaduje ,nikt nie wie co siedzi mi w głowie . Tak na prawdę przy nikim nie była sobą . To prawda dałam Werze i Muszce linka do starego bloga, zrobiłam to bo miałam nadzieję ,że to właśnie one są tym ważnym "kimś" w moim życiu. Ludzie są ludźmi . Zawsze będą odchodzić , zawsze będę sama . Ale czemu to tak cholernie trudno ? Co jest ze mną nie tak ?
nie chce siedzieć sama . chce żyć , mieć co wspominać , mieć chłopaka , przyjaciółkę której będę mogła płakać i którą wysłucham . Boje się zobić ten pierwszy krok . Wyjdę z domu i co potem ? gdzie pójdę ? nikogo nie znam . z nikim nie rozmawiam prócz mojej klasy . Więc jakim cudem znajdę przyjaciela ? jakim cudem znajdę chłopaka ? więc jakim sposobem będę szczęśliwa?
pomocy ,ja chcę żyć,ale nie mam do tego siły ....