Wiecie co mnie wpienia ? Moja wybujała wyobraźnia i upierdliwość . Serek tak na prawdę nigdy by się ze mną nie zadawał gdyby nie to ,że nie dawałam mu spokoju. I co ? Praktycznie można to zaliczyć do jakiegoś prześladowania i nękania. No ,ale mogę stwierdzić że się opłacało :3
Nie dawałam mu spokoju ,ciągle rozmawialiśmy na przerwach i piszemy na fejsie. Śmiejemy się razem -to najważniejsze. Dzisiaj stało się coś co zaskoczyło mnie tak bardzo że straciłam orientacje w terenie.
Jak zwykle wracałam ze szkoły na autobus ( 5km do szkoły więc autobus jest spooko :P )
Nigdy z nim nie wracałam ,bo on jest typem "samotnika" . Zakłada słuchawki na uszy i ucieka od ludzi.
Teraz coś się zmieniło . Biegł za mną krzycząc żebym poczekała :3
Nawet nie wiecie jaka radość jest w środku jak idzie z tb ktoś kogo luubisz (taki Prize dla mnie )
:)
Więc morde mam uchachaną . W dodatku przyszły dzisiaj mi 2 tomy Dangeki Daisy (7 i 8 )
Uwierzcie że jest co czytać . Ja i moja psychika jesteśmy tak szczęśliwe że żadne słowa nie mogą tego określić :D
A wracając do rzeczywistości jak zwykle spedziowaciały typek Szymon z klasy jak zwykle był przeze mnie skarcony i znienawidzony + na jutro sprawdzian z Azji i dialog na niemiecki .
Ach i och ..... życie jest zbiorem nieprzewidywalnych zdarzeń . Nienawidzę je i kocham jednocześnie.