27 maja 2014

Emocje, które niosę doprowadzają mnie do szaleństwa Próbuję mówić: "pieprzyć wszystko", ale nie mam do tego serca

no jak mówi sam tytuł . ..
chce mieć wszystkich w dupie. Lubie nielicznych ,ale ci nielicznie mnie ranią najbardziej.. ....
chcę się odciąć ,ale gdy próbowałam moje otoczenie było dla mnie okrutne. cierpiałam .
Cierpiałam bo chciałam nie cierpieć .. Fuck logic .
ale ze zwykłymi ludźmi to jeszcze sobie daję radę . Gorzej z Serkiem . Znienawidze go tak jak Konrada. Na bank tak będzie :D
i teraz moja żałosność wychodzi na jaw. Lubie go bardzo ,ale nienawidze go też bardzo.
jak można być takim człowiekiem ? pisze do mnie , pyta o rady no ale w tedy gdy Malwinki nie ma.
Czemu tak ? czemu woli ją ? Dlaczego nie mogę być nią ?
Ona ma wszystko. Bogatych rodziców,popularność , twarz . Ja ? raczej niezbyt się do niej mam . Jestem mądrzejsza ,ale to mi raczej nie pomoże walcząc o względy serka :P
A co się działo i jak do tego doszło ? już mówie jak
Razem z Malwiną ustaliliśmy że nie odzywamy się do Serka bo nas nie szanuje i nie traktuje tak jak powinien. Po 4 dniach nie odzywania się (pisał bez przerwy, a ja nie odpisywałam) "okres fochania" przeszedł w zapomnienie . Znowu zaczęliśmy się śmiać , razem pisać ,gadać i wgl.
No ale dzisiaj Malwinka się z nim pogodziła . I momentalnie przestał pamiętać o mnie i zajął się nią .
A wiecie co jest najgorsze? ja im doradzałam ,żeby się pogodzili ,ale w głębi duszy modliłam się żeby dalej się nienawidzili ,bo gdy widze ich razem odczuwam zazdrość i nienawiść .
A co jest najbardziej żałosne? tak bardzo go lubie, że na uro kupiłam mu płyte Metaliki za 50 dych -_-
Hajsy wydane w błoto . ten się bedzie cieszył ,bo ma płyte a ja ? gówno będe miała  :P
Ani jego ani niczego . On widzi że ja się staram i to wykorzystuje ,ale jest takim egoistą że nie okaże mi chociaż 50 % pozytywnych emocji które ja mu okazuje  .
Drań ,łajdak ,lewackie ścierwo .
Na razie jestem zazdrosna ,ale coraz bardziej zaczynam go nienawidzić. Boję się że w którymś momencie nie wytrzymam i mu to powiem ,ale to by znaczyło koniec naszej znajomości a tego boję się najbardziej .  Nie chce ich widzieć razem . Te cierpienie jest gorsze niż odrzucenie przez wszystkich innych ludzi ..



22 maja 2014

Zemsta zemstą ,ale kurde nie moge tak :/

Ech .. i jak ja się czuje ?
Weszłam w pakt z Malwinką . (to serkowi pomagam z nią :P )
tak . Dowiedziałam się że śmieje sie ze mnie z nią pisząc i postanowiłam się zemścić . Tak nie lubie tego i źle się z tym czuje jak ktoś o mnie źle mówi ,ale sama nie umiem się kontrolować . Norma. tak działają ludzie. Upokarzając się , śmieją się i co ? i tyle ....
ale wracając do zemsty. Zrobiłam z Malwinką akcje . Napisaliśmy mu że się do niego nie odzywamy i ma zmienić swoje postępowanie . Oczywiście mnie zwyzywał przy Malwince się tłumaczył . NORMA -_-

I wyszło na to ,że mam wyrzuty sumienia . Jak on się czuje ? Tak bez ostrzeżenia mu wygarnąć wszystko  ?
Co teraz sobie myśli ? Źle się czuje . Kurde . nie odzywać się do serka ? czy tak się wgl da ?
Nie wiem . W każdym swoim byciu mnie rozwala i rozśmiesza . Wiem ,że traktuje mnie jak kumpla. Wyzywamy się i wgl ,ale musi też się liczyć z moimi uczuciami.
Pora go tego nauczyć . Będę dzielna :D
Życzcie powodzenia . Chociaż i tak nie jestem pewna co do mojej decyzji . :/

Chciałabym kiedyś żeby przejżał na oczy .
Teraz jestem u Malwinki .... i jakoś czuje tą zazdrość że przed nią się tłumaczył ,a mnie zwyzywał jak zawsze ....
Licze tylko na dobre traktowanie . to tak wiele ? :'(
:c

21 maja 2014

Sny snami i marzeniami :D

TAG TAG TAG
Nie powiem czuje się coraz lepiej :P :)
Przestaje mi jakoś zależeć na opini innych  , ktoś mnie lewa ja kogoś zlewam .
(wszystkim zlewam reszte sb dopowiedzcie ...... )
Tag jakoś nie jestem ostatnio lubiana po ukazałam swoje prawdziwe "mroczne oblicze" XD
wczoraj do spania włączyłam sobie muzykę . :P (tak to nie zart )
bardziej przymułowaciałą typu soul (alternatywny rok do spania to raczej nie bardzo XD )
mniejsza .
mi raczej chodzi o sen C:
najbardziej romantyczny sen jaki kiedykolwiek miałam .
Musze go tutaj zapisać bo zapomne ,a a jakieś pół roku przywoła wspomnienia . :D
wyszlo na to że z Serkiem i jego kumplami pojechałam na basen . wyszło na to ,że byliśmy tylko my . Fuck :D
Jak zwykle się z nim drażniłam (jak ze starszym bratem ) i się nie odzywaliśmy . Nie wiedząc jak siedziałam w jego szatni . Zaczeliśmy się wyzywać i go popchnęłam .On mnie wyszło na to że była niezła gleba na kafelki :P (tak wiem bardzo romantyczne ) XD
Nie chodzi o to że przez długi czas leżeliśmy razem na podłodze i powiedziałam mu że no ..... dopowiedzcie sobie ja nie jestem w tym dobra . xD
trzymaliśmy się za ręce i uśmiechaliśmy do siebie . Po basenie zaczęliśmy rozmawiać trzymając się za ręce
<3 KAWAIIIIIII :3 chciałabym kiedyś -_-
wyszło na to że mu się zwierzyłam on mi i ufaliśmy sobie i cieszyliśmy życiem ze sobą ;)
Tak pięknie mi się rozpoczął dzień . Od takiego pięknego snu :D
A on .....
Znowu załóżył te swoje słuchawki . znowu sluchał cięzkiego brzmienia zamiast mnie . I znowu się do niego wszystkie przystawiały (dzisiaj Białecka i Pyśka ) a ja próbowałam to zlewać . :P
Wpienia wpienia wpienia .
Gdyby świat miałby się skończyć lub jakby się wyprowadzała lub jakbym wiedziała że go już nigdy ne zobaczę powiedziałabym mu to co w śnie ,ale .....  za wiele moge stracić przez to wyznanie na dzień dzisiejszy .
A co jeżeli on się okażę takim konradem ? (wcześniejszy blog )
oleje wyśmieje .. powiem wszystkim....
fakt faktem nigdy konradowi nie wyznałam co czułam ale sam fakt że rozpowiadał znajomym że do niego pisze było dla mnie żenujące . xd
nie chcę postrzegać w ten sposób serka bo to jest spoko facet kurde ...
a co jest najgorsze ?
pomagam jemu wyrwać moją koleżanke . XD
tak . od tego zaczęła się nasza znajomość , coraz mniej mi się to podoba ale przecież nie powiem mu tego . :P
jak ja mam sobie radzić ?
może na wycieczce klasowej mu powiem ?
albo zakończenie roku ?
Jakoś nie potrafie go znienawidzić jak innych ludzi ......

19 maja 2014

don't hate you or hate you ?

nie mam pojęcia co zrobić . z kim się zadawać ,z kim rozmawiać , jak się ubierać ,jak zachowywać . Jaka mam być ?
Tak ogólnie to kim ja jestem ? Nie jestem jedną z tych popularnych dziewczyn które mają wszystko .
Nie jestem z tych pesymistycznych Emo ,które odpychają wszystko co pozytywne .
Jestem tym kim jest moje otoczenie . Nie zadaje się z wieloma osobami. Jest to tylko klasa. Nie wychodzę z domu więc jak coś się dzieje ,to tylko w szkole . :P
wpienia mnie to . nawet nie wiecie jak. Przez okres podstawówki i w 1 kl.gim . byłam roztrzepaną dziewczyną nie dbającą o swój wygląd i wizerunek. Śmiałam się najgłośniej ,nigdy nie płakałam i nie okazywałam smutku . Byłam silna i fizycznie i psychicznie (tylko mi się tak zdawało)
prawda jest taka ,że  nigdy nie byłam sobą tylko kimś . nigdy nie zależało mi na randze popularności ,ale często jestem smutna kiedy ktos mnie znienawidzi. zastanawiam sie czesto co ja takiego robie źle ?
Dlaczego ludzie mnie nie traktują z taką czułością ,szacunkiem ? Czemu mają w dupie moje życie ?
W czym tkwi problem ? W moim wyglądzie ? Może jestem za brzydka?

 "Nie mam cycków ani dupy więc nie interesuje tak jak te puszczalskie dziunie"
Hahahha . smieszne .fest. ale bardzo możliwe . Jeżeli ja nie dopasuje się do otoczenia będę nikim , jednak jak się dopasuje zatracę się . Co wybrać ? Drogę samotności czy drogę  popularności i samotności ?
Fakt jest jeden, czy będę na szczycie czy w najgłębszej depresji ludzie i tak mnie zostawią .Nikt nie trwa przy tb wiecznie. W końcu cie opuści. Więc po co się starać o reputacje ? Po co mam tracić czas na maskowanie swoich negatywnych uczuć w stosunku do mojego otoczenia ?
Nie opłaca sie .. Coraz częściej wole siedzieć sama niż z kimś . Może to wynikać z tego że po raz kolejny zostałam odrzucona. Może to już ten przełomowy czas ,w którym odnajdę siebie , swoje własne poglądy i patrzenie na świat. Swój styl bycia .
Chciałabym . Ale jednego się boję . Tej straszliwej samotności . To będzie na początku jedno wielkie cierpienie .mam nadzieję ,że z czasem przyniesie mi ulgę  ....
zastanawiam się coraz częściej ,czy osoby z którymi się zadaje tak na prawdę uważają mnie za wartościową osobę w swoim życiu . Coraz częściej pokazują się tylko jak czegoś chcą .
Coraz mniej mówią ,opowiadają . Coraz więcej żądają i oczekują . Zastanawiam się ,czy termin "przyjaciel" jest terminem fikcyjnym ,który występuje tylko w opowieściach i bajkach..
Coraz częściej myśle że ten "przyjaciel w moim świecie to tylko odrażająca karykatura tego w co tak mocno chcemy wierzyć .
Ludzie są egoistami . Ja jestem jednym z takich ludzi. Także oczekuję wiele ,także chce poczuć się ważna w czyimś życiu . Ludzkie uczucia ..... heh .... ludzkie. Same negatywne .
nienawidze ludzi za to jacy są . nienawidzę siebie za to że nie wiem jaka jestem . chciałabym móc nie wychodzić z domu , zamknąć się w pokoju i nigdy już nie wychodzić . Płakać nie martwiąc się czy ktoś mnie usłyszy . Fapać tyle ile tylko zdołam ^^  Niestety społeczeństwo by mi na to nie pozwoliło .

Uznają to za coś złego ,coś co odbiega daleko od norm . Czy oni nie rozumieją ,że tak jest lepiej ?
W ten sposób nie musze widzieć tych cierpień ,tych krzywd , tych odrażających twarzy podobnych do mojej . Chce być tylko szczęsliwa . Ale jak mam to osiągnąć gdy nienawidzę tak wiele czynników ,z których składa się moje życie . Tak bardzo się staram . Ale nienawidze mojego życia.


Moich wspomnień , moich przyjaźni , moich znajomości , moich cierpień , mojej rodziny , mojego domu, moich miłości , moich marzeń , moich postanowień ,mojej postawy .
Nie bede z sb zadowolona nigdy . Wymagam wiele ,a nic nie robię żeby coś osiągnąć . stoje w miejscu .
Chce byś kochana ...... czy to tak wiele ?
Chce żeby ktoś był na zawsze . pragnę się do kogoś przytulić ,opowiedzieć mu o swoich cierpieniach i słabościach .
Ale najważniejsze czego chcę ,to chęć posiadania bolesnych przeżyć , historii słabości tej osoby ,która ufa mi bezgranicznie tak jak ja jej . Chciałabym żeby ta osoba która mnie pociesza była osobą pocieszaną przeze mnie .
Nigdy nie osiągnę tego o czym marzę . Mówiłam paru osobą o tym co czuje . Przejęły się na krótki czas ,a potem odeszli , zapomnieli ...... a wracają tylko w tedy jak chcą więcej informacji .
Nigdy mi nic nie dali . chcą tylko brać . A ja głupia zawsze dawałam i to czego chcieli >
NIECH CHOĆ RAZ PODARUJĄ MI TO CZEGO JA CHCE TAK BARDZO
nienawidze ich . nigdy nie bede tolerowała tego czym się stał człowiek .....
przekroczyłam linie . już wybrałam życie w zamknięciu . Może kiedyś ktoś przybędzie i otworzy mnie ,zmieni na lepsze. Jednak teraz musze być egoistą . Ukryć się aby nikt mnie już nie skrzywdził
Nie nawidze tego kim byłam i nie mam zamiaru cieszyć się z tego świata . Odrażający ludzie .
Nienawidzę .

Nowy członek rodziny .... dobrze czy źle ?

U mnie w domu panowała patologia :D
nie to nie jest żart ,tylko serio/ Ojciec jest niepijącym alkoholikiem (uzależnienie )
ale mimo że nie pije ma czasami swoje ataki agresji -choleryk
Mam 2 siostry - Martyne i Arlete .
No ale przyszła na świat 3 (ojciec jest za slaby żeby spłodzić potomka męskiego ) nazywa się Daria .
Mina srającego kota. XD (+ 50 do słodyczy XD ) 
no ale chodzi mi o to ,że te dziecko bedzie miało przesrane w życiu. Tak jak my wszyscy w tym chorym domu. Ja przez to że ojciec nigdy nie był normalny jestem empatyczna ,łatwowierna ,a od jakiegoś czasu agresywna ....  A Daria ? jaka bedzie ? Będzie płakała po nocach jak my ? Czy bedzie szczęśliwa ? Jak bedzie wspominała chwile w domu ? Czy bedzie do niego wracać ?
Szkoda mi tego srającego kota :D No ale jestem egoistą . za 3 lata 18-stka i wybywam z tego chorego miejsca  .Nie mam zamiaru całe życie cierpieć . Tylko boje się że wybiorę jak moja mama . Znajdę sobie mężczyznę ,który będzie złym człowiekiem i nigdy nie zaznam szczęścia. A w życiu chyba o to chodzi. Żeby cieszyć się czymkolwiek .Nie wiem czy podołam takiemu wyzwaniu w tak okrutnym świecie .... No ale jeszcze 3 lata . Teraz to się musze zastanawiać nad tym jak będę spała , bo mama przyjeżdża z małą Darią dzisiaj do domu ze szpitala . -_- Głupi srający kot . :D
Ale ciekawostką jest to że ja się urodziłam 15.11 ,a Daria 15.05
Przypadek ? ;D
Nie wiem ,nie powiem . XD

08 maja 2014

Nie potrafie ..

co powiedzieć ?
Typ wrażliwca ze mnie .

Wrażliwa

"Dla ciebie najważniejsze są relacje z innymi ludźmi. Jako osowa wrażliwa, jesteś bardzo lubiana, zawsze radosna i chętna do pomocy, masz wielu przyjaciół. Twoje mocne strony to: mądrość, delikatność i empatia. Jeśli jesteś w dobrym humorze dajesz się ponieść nastrojowi. Jednak zmiany w nastroju innych mają mocny wpływ na twoje własne samopoczucie. Jeśli tylko osiągniesz pełną harmonię z otoczeniem jesteś w stanie przenosić góry! "

Taka właśnie jestem . Kłębek ze mnie emocji innych , a gdzie moje ? 
Ale jak jestem sama jestem .... smutna . Czemu . Jaka jestem ? Jakie są moje emocje ?

Czuje się jak wampiry emocjyjny -tak wiem nie ma takiego czegoś . Żyje emocjami innych nie posiadając własnych . 
I to mnie wpienia :D
Jak tak można ? Zaprzyjaźnić się (no może za mocne słowo ) z chłopakiem ,któremu pomagasz wyrwać swoją koleżankę . Coraz częściej czuje zazdrość . Pytanie samo się nasuwa . Dlaczego mu do cholery pomagasz ?

A dlatego że kocham patrzyć jak jest szczęśliwy i nie chce tego zepsuć .
Ale dlaczego nie myśle o sobie ? Myśle ciągle, oszukuje że nic nie czuje i jest git . I tak się zachowuje przy nich ,ale jak jestem sama w domu automatycznie ogarnia mnie melancholia . 
Czemu tak jest  ? czemu ludzie są cholernymi egoistami  ? czemu nie można polegać na innych .?
Heh ...
Czemu w 1OO % nie moge cieszyć się z jego szczęścia  . Dlaczego przejmuje się sobą ?
Przecież nie zabronie mu kochać innej . Niczego nie podpisywał zadając się ze mną ,żeby teraz mu wytykac błedy . Gdyby była mniejszą egoistką i pozwoliła mu ... no nie wiem... po prostu odejść .
Ale ja nie potrafie .....

Wszystko by było w porządku .

06 maja 2014

Wybujała wyobraźnia i upierdliwość

Wiecie co mnie wpienia ? Moja wybujała wyobraźnia i upierdliwość . Serek tak na prawdę nigdy by się ze mną nie zadawał gdyby nie to ,że nie dawałam mu spokoju. I co ? Praktycznie można to zaliczyć do jakiegoś prześladowania i nękania.  No ,ale mogę stwierdzić że się opłacało :3
Nie dawałam mu spokoju ,ciągle rozmawialiśmy na przerwach i piszemy na fejsie. Śmiejemy się razem -to najważniejsze. Dzisiaj stało się coś co zaskoczyło mnie tak bardzo że  straciłam orientacje w terenie.
Jak zwykle wracałam ze szkoły na autobus ( 5km do szkoły więc autobus jest spooko :P )
Nigdy z nim nie wracałam ,bo on jest typem "samotnika" . Zakłada słuchawki na uszy i ucieka od ludzi.
Teraz coś się zmieniło . Biegł za mną krzycząc żebym poczekała :3
Nawet nie wiecie jaka radość jest w środku jak idzie z  tb ktoś kogo luubisz (taki Prize dla mnie )
:)
Więc morde mam uchachaną . W dodatku przyszły dzisiaj mi 2 tomy Dangeki Daisy (7 i 8 )
Uwierzcie że jest co czytać . Ja i moja psychika jesteśmy tak szczęśliwe że żadne słowa nie mogą tego określić :D
A wracając do rzeczywistości jak zwykle spedziowaciały typek Szymon z klasy jak zwykle był przeze mnie skarcony i znienawidzony + na jutro sprawdzian z Azji i dialog na niemiecki .
Ach i och ..... życie jest zbiorem nieprzewidywalnych zdarzeń .  Nienawidzę je i kocham jednocześnie.

05 maja 2014

Fajnie by było nie czuć .

Uczucia . Emocje . Czy radość ,czy smutek odczuwamy je ....
dla większości z nas lepiej by było być obojętnym , nic nie czuć , nie przejmować się tak .
Ale czemu musimy cierpieć ?
Zazdrość jest złym uczuciem . Coraz częściej je odczuwam .
Ale dlaczego odczuwam zazdrość ? Dlatego ,że nie moge dopuścić do siebie świadomości,że ktoś może mi zabrać osobę na której mi zależy. Miłość wywołuje zazdrość . Zazdrość wywołuje nienawiść. Nienawiść .... Heh ... to właśnie błędne koło . Kochasz i nienawidzisz . Cierpisz
Leżysz zdołowana cały dzień w łóżku nie wiedząc dlaczego , a powód jest w podświadomości
Serek -mój kolega ,który stał się mi bliższy niż koleżanki z którymi "się zadaje" jest właśnie taka osobą .
Zrobiłam akcje mojej koleżance Malwinie ,bo tak na prawdę byłam o nią zazdrosna .

Ale dlaczego zdałam sobie z tego sprawę dopiero gdy ją skrzywdziłam ?
to się nazywa słabość . Nie kontrolowanie uczuć . To tak jakby nie potrafienie okiełznać siebie .  Wkurzam się bo nie umiem sobie z tym poradzić .
Zobaczy się jak to u mnie będzie .