05 października 2014

myśli zmiany nieistotne i niespodziewane

zauważyłam ,że działam inaczej niż kiedyś . Płaczę z powodów ( a raczej powódek ) które nigdy by mnie nie wzruszyły . smucę się z rzeczy ,które kiedyś miałam w dupsku . Przejmuje się osobami ,rzeczami ,które były mi zupełnie obce . Do tego przestałam dawać sobie radę z mówieniem co czuje. No bo ... zaczyna się język plątać , nic nie wychodzi i ogółem jeden wielki SHIT. czy to ten czas ,w którym człowiek przestaje dawać sobie radę z wypowiedzeniem najprostszych słów ? wytłumaczeniem czegoś ,co kiedyś było dziecinnie proste ? takie trudne ? dla mnie takie się stało ... coż nie wiem co tu jeszcze pisać ,miałam natchnienie ,ale wera zagadała na fejsie i mi uciekło ... Xd ech ... ale było dzisiaj fajnie na filmach z Malwinką znowu ,te nasze szlochanie . Może i denerwuje mnie bardzo często ,ale z nikim się tak filmów nie ogląda jak z nią :))
ma u mnie za to duużego plusika ;D
p.s. kocham cię
spoko to jest . polecam :D
i ... były zwierzenia . Od żalów do żalów zaczęliśmy zwierzenia. nie wierze ,że tak łatwo jest mnie rozpracować gdy jestem smutna . jak otwarta księga ... kurde czuje się dobrze ,ale niepewnie .. nie lubie tego uczucia . mam nadzieje ,że szybko zapomni i nie wyciągnie tego na światło dzienne :DD